Hasło „automat vendingowy” od razu przywodzi na myśl urządzenie, które trzeba zasilić pieniędzmi żeby dostać napój albo batonik. Na świecie zaczynają się pojawiać automaty działające według odwróconego schematu: to my wkładamy coś do maszyny aby otrzymać pieniądze – Reverse Vending Machines (RVM).

Co zrobić z pustą puszką lub butelką po napoju kupionym z automatu? Zamiast do kosza lepiej włożyć je do specjalnego automatu, który wynagrodzi nasz trud wydając monety albo kupon zniżkowy na zakupy, oraz dając nam bezcenne poczucie, że właśnie zrobiliśmy coś dobrego dla naszej planety.

Firma Reverse Vending Systems (UK) lider technologii reverse vending oferuje automaty, które zbierają i zgniatają butelki PET i aluminiowe puszki przygotowując je wstępnie do ponownego przetworzenia.

Innym rozwiązaniem są automaty Envirobank (Australia), które przyjmują różne rodzaje materiałów nadających się do recyklingu (butelki PET, aluminiowe puszki i szkło kolorowe). Automaty te wyposażono również w ekrany LCD, na których można będzie umieścić reklamy zainteresowanych firm. RVM wykorzystują zaawansowane technologie, dzięki którym automat rozpoznaje rodzaj materiału z jakiego wykonano opakowanie, a następnie je sortuje, wstępnie przetwarza (zgniatając lub rozdrabniacjąc) i przechowuje.

Czymś, co łączy oba rozwiązania jest właśnie wstępne przetworzenie odpadów. To sprawia, że automat nie jest tylko zaawansowanym koszem na śmieci, tylko maszyną znacznie zmniejszającą objętość odpadów. A należy pamiętać, że znakomita większość objętości opakowań po napojach to powietrze. Automaty odwrotnego działania są w stanie przyjąć do 3000 butelek lub puszek bez konieczności opróżniania, przy czym zmniejszają objętość wsadu do 1/12 objętości pierwotnej.

Rosnące zainteresowanie ekologią i świadomość konieczności powtórnego przetwarzania surowców dobrze wróżą przyszłości Reverse Vending Machines. Na ostatnich targach Eu'Vend i Vendiberica można było znaleźć firmy oferujące automaty vendingowe odwrotnego działania. Jeśli opisane przedsięwzięcia sprawdzą się w Stanach Zjednoczonych i Australii, być może doczekamy się ich również w Polsce.

im