23 października Sejm pozytywnie przegłosował zaproponowany przez PSL zakaz sprzedaży "śmieciowego jedzenia" w szkołach i innych instytucjach oświatowych. Jedzenia określonego przepisami jako "niezdrowe" nie będzie można sprzedawać w sklepikach, automatach ani podawać w stołówkach. Nie będzie można go również reklamować w objętych rozporządzeniem placówkach ani w ich pobliżu. Nowe przepisy nie obejmą tylko szkół dla dorosłych.

Zmiana przepisów polega na nowelizacji Ustawy o bezpieczeństwie żywności i żywienia. Za jej przyjęciem głosowało 426 posłów, 1 był przeciw, wstrzymało się 2.

O całej sprawie pisaliśmy szerzej w lutym tego roku:

> > > Koniec vendingu w szkołach?

Wówczas była to tylko propozycja jednego klubu parlamentarnego, jednak decyzją Sejmu RP zmiany mają wejść w życie już we wrześniu 2015 roku. O konieczności szybkiego wprowadzenia przepisów zakazujących sprzedaży w sklepikach szkolnych tzw. jedzenia śmieciowego mówiła w expose premier Ewa Kopacz:

- Szkoła jest tym miejscem, gdzie nasze dzieci spędzają poza domem najwięcej czasu. Szkoła uczy, ale i kształtuje nawyki, także te żywieniowe.

Celem zaproponowanych przez PSL zmian jest ograniczenie dostępu dzieci do produktów żywnościowych zawierających znaczną ilość składników szkodliwych dla ich rozwoju, które spożywane w nadmiarze mogą być przyczyną przewlekłych chorób dietozależnych.

Zakaz obejmie produkty typu chipsy, niektóre ciastka i napoje (w tym napoje energetyzujące), jedzenie typu fast food i instant.

Zgodnie z nowelizacją to minister zdrowia określi w rozporządzeniu, jakie produkty spożywcze będzie można sprzedawać w sklepikach szkolnych. Rozporządzenie obejmie także jedzenie podawane np. w stołówkach. Tworząc listę produktów, które będą mogły jeść dzieci, minister będzie zobowiązany do uwzględnienia wartości odżywczej i zdrowotnej oraz norm żywieniowych.

Pole manewru

Niestety nie są to dobre wieści dla operatorów vendingowych, których automaty zlokalizowane są w placówkach oświatowych. Przepisy są bezwzględne, a jakby tego było mało dyrektor szkoły w porozumieniu z radą rodziców będzie mógł przedstawić własną listę produktów żywnościowych dopuszczonych do sprzedaży na terenie jego obiektu, jeżeli wymagania ze strony rodziców będą bardziej restrykcyjne niż wytyczne zawarte w rozporządzeniu ministra zdrowia.

Za nie przestrzeganie przepisów przewidziano sankcje. Jeżeli kontrola przeprowadzona przez inspekcję sanitarną wykaże, że przepisy nie są przestrzegane, podmiotowi prowadzącemu sprzedaż grozić będzie kara pieniężna w wysokości od 1000 do 5000 zł. Dyrekcja placówki będzie mogła rozwiązać umowę z taką firmą w trybie natychmiastowym, bez zachowania terminu wypowiedzenia.

Nowelizacja trafi teraz do Senatu. Wejście w życie planowane jest na 1 września 2015 roku, przy czym daje prowadzącym sklepiki trzy miesiące na dostosowanie swojej działalności do nowych przepisów.